Smaki Sri Lanki Sri Lanka

Kuchnia Sri Lanki łączy w sobie przede wszystkim wpływy z subkontynentu indyjskiego oraz kolonialne inspiracje przywiezione przed laty przez Portugalczyków, Brytyjczyków i Holendrów. Jest to pełna smaków mieszanka bogatych w przyprawy sosów curry, ryżu i grillowanych owoców morza. Sri Lanka słynie z uprawy nie tylko cejlońskiej herbaty, ale również cynamonu, wanilii, chili czy pieprzu - należy się więc spodziewać, że dania będą dobrze przyprawione i często bardzo ostre (choć hotele starają się dostosowywać do europejskich gustów).

Co ciekawe, picie herbaty na Sri Lance nie jest zbyt popularne, oczywiście podawana jest w hotelach, ale mieszkańcy wolą czarną słodką kawę. Mocny alkohol również nie jest zbyt chętnie spożywany przez Lankijczyków, a produkowane lokalnie wódki kierowane są raczej w stronę turystów (większość z nich ma anyżowy posmak podobny do tureckiej rakii czy greckiego ouzo). Piwo staje się natomiast coraz bardziej popularne, obecnie działają trzy duże browary produkujące kilka rodzajów lokalnego trunku.

Na Sri Lance warto spróbować grillowanych świeżych owoców morza, hopperów (naleśnik z mleka kokosowego) oraz puddingów ryżowych. W kuchni lankijskiej królują potrawy wegetariańskie i rybne, mięso (drób) oferowane jest głównie turystom i niewielu kucharzy potrafi je dobrze przygotować.

Prócz przypraw na Sri Lance rośnie także sporo gatunków owoców, wielu z nich nie spotka się w Polsce, a te, które są popularne również u nas, na Sri Lance smakują zupełnie inaczej - np. ananasy są tak soczyste i miękkie, że jada się je razem ze środkiem, który w sprzedawanych w Polsce owocach jest zwykle twardy.

Owoce można jeść bez obaw, jednak należy pamiętać o podstawowych zasadach higieny. Nie wolno jeść owoców ze skórą, a przed obraniem należy je umyć w butelkowanej wodzie. Na Sri Lance uważa się, że słodkie banany dobrze wpływają na układ trawienny, łagodzą dolegliwości żołądkowe i uczucie ostrości po zjedzeniu chili. Warto zwrócić uwagę na nietypowe, bardzo słodkie czerwone banany. Należy zawsze pamiętać, że flora bakteryjna i przyprawy w krajach azjatyckich są inne od tych, do których jesteśmy przyzwyczajeni w Polsce - warto więc do posiłków podchodzić z umiarem i nie testować swoich możliwości w spożywaniu ostrych potraw.